Tren I
Jak ja jestem afrodyta,
Łukasz mnie za dupe chwyta,
A Matulek nie jest słaby,
Kupił sobie cztery żaby,
Pola kica jak króliczek,
Kacper nie ma rękawiczek,
Szczurmen w stajni konie pasie,
Dziś wyrucha swoją Asie,
Henio sobie kijek skrobie,
Chyba się zakochał w Tobie,
Zaś dziewczyna Kacpra nasza,
Nie ustaje bez Łukasza,
Wika sobie w trawie fika,
Matek ma wielkiego bzika.
Tren II
Brązowa kurtka Mateusza,
Moją pipką zwinnie rusza,
Łukasza kurtka kolorowa,
Nie wygląda w niej jak krowa,
O rozmiary trzy za duża,
Zakochała się kałuża,
Ale to był gorszy wątek,
Zakochała się też piątek,
Ja się zakochałam w Tobie,
A ty wolisz tamte obie...